02.03.2017 23:10
Parodia serii Kickstera
Siemanko moi drodzy! Trochę mnie tu nie było ale mam ku temu kilka ważnych powodów, oczywiście szkoła, trochę pracy itd. kupiłem samochód - trochę się nim pojarałem ale już mi się znudziło :D Miałem pisać wcześniej ale nie mogłem znaleźć natchnienia.. za to znalazłem je do zrobienia czegoś zupełnie innego a dokładnie do nakręcenia filmu opowiadającego o moim GS'ie w dość charakterystyczny sposób jak w serii Kickster'a - którego serdecznie polecam. Teraz Wam opowiem co mnie do tego wszystkiego skłoniło i jak się do tego zabrałem.
Otóż od dłuższego czasu nasila się moja choroba zwana motoholizmem - oczywiście wprost proporcjonalnie do czasu, który zlatuje przed rozpoczęciem przeze mnie sezonu. I właśnie w tym czasie wymyśliłem sobie, że skoro chcę nagrywać swoje wypady (i opisywać je wolnymi chwilami na blogu) to mógłbym nagrać jakiś filmik z prezentacją mojego pancernika tylko, że jest już taka recenzja, którą z łatwością znajdziecie na YT na kanale Dark tak więc nie było sensu nagrywać kolejnej a znowu nie chciałem też omawiać czegoś czym nigdy nie jeździłem. Postanowiłem więc inspirując się na wspomnianym panu kicksterze, nagrać swój własny odcinek, który miałby przedstawić GS'a w sposób nie koniecznie nudny ale jednak z jakąś dawką konkretnych informacji. I takim oto sposobem powstał scenariusz do omawianego odcinka. Zajęło mi to jakieś 3 dni - siedziałem sobie po szkole oczywiście i szukałem w magazynach, internetach i filmikach informacji, które mógłbym wykorzystać. Biorąc pod uwagę to, że naprawdę lubię pisać, sprawiło mi to całkiem dużo przyjemności. No ale dobra, to było jedno z łatwiejszych zadań na jakie natrafiłem. Trzeba było kupić mikrofon.. no ale pieniędzy szkoda bo zamrożone na przegląd i kilka bajerów dla GS'a nie uśmiechało mi się ich ruszać. Znajomych pytałem chyba wszystkich czy ktoś, coś miałby pożyczyć, no ale nic. Przypadkiem natrafiłem na recenzje ZALMANA ZM-MIC, którego recenzje na yt naprawdę przekonały mnie do taniego mikrofonu a dodatkowy fakt, że będę mógł go wykorzystać w kasku, podczas nagrywania MV, sprawił, że zakupiłem to cudo za magiczne 30zł..
Dobra, jest
scenariusz, jest mikrofon - trzeba ogarnąć programy do
obróbki wideo i dźwięku - próbowałem z magic movie
maker, którego dostałem kiedyś wraz z zakupem laptopa alee
potrafił mnie ot tak wywalić i bardzo topornie &
nieprzyjemnie mi się w nim pracowało, potem był pinnacle studio -
na którym pracowałem jakieś 5 lat temu gdy kręciłem filmy
z uroczystości szkolnych w gimnazjum. Zapowiadało się super ale
program strasznie się zacinał - być może była to wina mojej
wersji ale pinnacle's też odpadł. Na ratunek przyszedł Vegas Pro
13 - który jest według mnie świetny i bardzo dobrze się w
nim odnalazłem. Umówiłem się ze znajomą, która
ukończyła akademię filmową i wprowadziła mnie trochę w podstawy
tworzenia produkcji filmowych. A prościej mówiąc: pogadała
i pokazała jakieś efekty używając 40% słownictwa zupełnie dla
mnie niezrozumiałego :D alee jakoś to ogarnąłem. Następnie trzeba
było nagrać dźwięk - wybór padł na Audacity z racji
obejrzanych poradników o tematyce odszumiania i
poprawiania jakości dźwięku. Szybko spisałem sobie na kartce
schemat stosowania efektów na dany klip i szybko zapadły
mi one w pamięć - aczkolwiek przyznam, że kiedyś w gimnazjum
bardzo interesowałem się również tematyką masteringu,
bawiąc się w adobe audition także nie przysporzyło mi to
większych problemów:)
Ale problemy nadejść
musiały.. wszystko zacząłem w sobotnie popołudnie po nieudanym
treningu na siłowni gdyż zapomniałem przepakować stroju i
ostatecznie poszedłem na trening bez :D a wracać do domu i iść
tam znowu jakoś mi nie przemawiało także postanowiłem wziąć się
za ten film a trening odrobiłem wieczorem.
Wybrałem sobie kocyk, zasłoniłem rolety, wywaliłem z biurka wszystko poza laptopem i głośnikami, wymyśliłem sobie statyw z metrówki do tego wynalazłem gąbkę żeby cały mikrofon zasłonić no i wziąłem się za nagrywanie.. Pod kocem spędziłem jakieś 4h - było gorąco i momentami bardzo źle ponieważ stwierdziłem, że mój głos kompletnie się nie nadaje do czegoś takiego ale przeszedłem już taką drogę, że naprawdę głupio byłoby się wtedy wycofać, sytuacji nie poprawiła obróbka ale mimo wszystko da się tego słuchać, przynajmniej szumów ni ma:) I tak zleciał pierwszy dzień mojej produkcji - około 22 nagrań które następnego dnia trza było wrzucić do Vegasa i jakoś zmontować. Tak więc niedziele poświęciłem na tworzenie mego dzieła, zacząłem koło 13, skończyłem koło północy;) z jedną przerwą (1h) na obiadek..
Czy było warto?
Uważam że tak, może i film nie jest jakiś super fajnie zmontowany ale nauczyłem się przez ten czas naprawdę dużo a moje GoPro Hero 5 Session już czeka na moim biurku, aż rozpocznę swój pierwszy prawdziwy sezon na dorosłym motocyklu i będę siedział po nocach sklejając moje wypady i dzieląc się swoją pasją z innymi. Przy okazji mam w planach bardzo ambitne produkcje typu "Typowy Motocyklista" z których chciałbym zrobić serie, ale o tym już niedługo;) Początki z reguły są ciężkie ale ważne żeby się nie poddawać i małymi kroczkami zdobywać coraz to nowe cele.
Jeśli macie jakieś pytania, możecie pisać śmiało na mojego maila (k.pacholski59@gmail.com) lub skontaktować się ze mną poprzez fp, który nie dawno założyłem: FACEBOOK
A oto i link do całej produkcji:
Komentarze : 6
@martini13 przynajmniej nie zacząłeś od R1;) niedługo na moim blogu jak i kanale artykuł oraz vlog na temat pierwszego motocykla, miło mi będzie jak się wypowiesz:) również pozdrawiam, dzięki za kom.!
Co prawda, zaczynałem swoją przygodę na dwóch kółkach z motorynkami i wszelkiej maści pojazdami z "demoludów", a pierwszym "prawdziwym" motocyklem była yamaha xt 600, ale z całą pewnością był to wynik braku odpowiedniego filmu promocyjnego, bo teraz wiem, że to powinien być GS 500. 👍 Fajnie zrobiony filmik. Pozdrawiam
to bardziej pastisz niż parodia. fajne jak na pierwszy filmik i dobrze zapowiada na dalsze
GS500 hmmmy.
Znałem człowieka który posiadał ten motocykl i robił nim wszystkie rzeczy które motocykl powinien wykonywać. Był z niego zadowolony i nawet chyba bardzo.
Raz nawet miałem okazję przewieźć się na tyłach betonowych garaży w Opolu, przez jakieś 150m i jedyne co pozostało mi w głowie, to jadowity przedni hebel o ktorym wspominałeś w filmie - dzieki za przypomnienie.
Produkcja MEGA! :)
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)