29.12.2016 22:41
Kiedy Twoje serce bije szybciej..
Kiedy Twoje serce bije szybciej a powietrza tak jakby zaczyna brakować.. i nie chodzi mi wcale o to że wdychasz wszystko co po zimowym postoju gromadzi Twój motocykl ale słyszysz, widzisz i czujesz jak on budzi się do życia.
Uśmiechasz się jak Maria Menounos, dosiadasz rumaka, czujesz się lepiej niż na swojej kobiecie, czujesz się dobrze, wreszcie czujesz że żyjesz..
Przekręcasz manetkę i co? gaźniki zasyfione z trudem podbijają obroty w górę, lekka prze-gazówka i po jakimś czasie jakoś to idzie, chodź wiadomo bez serwisu się nie obejdzie.
Tyle czasu o nią walczyłeś, tyle potu za nią wylałeś, tyle nerwów, bólu, strachu i przepłakanych nocy.
Jedziesz. Na zegarze 50, nagle hamujesz, czujesz że coś jest nie tak, zawracasz.
I znowu to samo, znajdujesz się na polnej drodze, jest cholernie ślisko, nie ryzykujesz, zawracasz.
Widzisz światło i to nie koniecznie te z nieba a latarnia oświetlająca drogę po której się poruszasz.
Przyśpieszasz, motocykl śpiewa i brzmi jak Ewa Farna zmiksowana ze strzelającym Japońskim czołgiem.
Jest coś nie tak, nie czujesz rąk, zamarzły - nie masz debilu rękawiczek, stajesz, ocierasz je o siebie i jedziesz dalej.
Omijasz studzienki, odruchowo odrywając kolano na zewnątrz najchętniej byś się położył ale nie ma możliwości.
Motocykl wariuje, tak się jara że aż kontrolka od oleju mrugła.. stajesz, ocierasz dłonie i jazda.
Przyśpieszam, wiem że to było głupie i nierozmyślne no ale stało się Suzuki zostało.. odstawione.
Tak, jeździłem sobie z punktu A do B - a tak się czuje prawdziwy motocyklista!:D POZDRO500 czekamy na sezon.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)